Ogryzek
Jeden z pierwszych sług Nekrusa, oczywiście nie ostatni. :P
Ten goblin został niesłusznie oskarżony o kradzież, której dokonał jeden z ludzi pracujących w wiosce. Powiesili oni biedaka, który nie miał możliwości nawet się obronić. związali mu nogi i ręce oraz zarzucili worek na głowę. Meraphar z Nekrusem postanowili pomóc nieszczęśnikowi, którego uszczknęły lekko kruki. Teraz to szalone zombi biega po świecie lejąc trzonkiem lub ostrzem swojej małej siekierki po stopach tych, którzy mu się nie podobają. Nie jest zbyt małomówny, bowiem jezyk też stracił, mimo to jeżeli się wkurzy wtedy wulgarnymi gestami potrafi ukazać swoją dezaprobatę. Jak widać nawet po zejściu, jego wredna goblińska natura pozostała na swoim włochatym miejscu.
-Czemu właśnie ogryzek?
-Ano bo sobie tak wisiał na drzewie niczym owoc... :-)
Figurka powstała dzięki mojej żonie, która zainspirowała mnie puszczając ten smutny utwór o tytule "Strange Fruit" czyli "Dziwny Owoc" co sobie zwisa z drzewa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz