Wstępnie obie kolumny powstały z myślą o sesji, w której mogły by być portalem do wejścia na opuszczone tereny zniszczonego miasta, dlatego właśnie powstały dwie a nie jedna. Są to również makiety z roku 2016-go dokładnie okolic początku września. Po stworzeniu kurhanu, poszedłem za ciosem. :-)
Obie powstały ze starej rolki po papierowych ręcznikach, cokoły natomiast z rolki(ehm) po papierze toaletowym... ^^ Po prawej jest posąg ludzkiej wojowniczki po lewej czarodziejki z rasy orków.
Najtrudniejszym było wypełnienie tych rolek styropianem, ale poszło gładko, dodatkowo klej dodał dodatkowe obciążenie, ale i tak zamierzam jeszcze dodać jakiś cięższy metalowy ciężarek do podstawy, bo obie "panie" są dosyć chybotliwe.
Na rolki nałożyłem Wikol po czym obłożyłem delikatnie jedną warstwą wilgotnego papieru toaletowego, wyszła mi z tego dosyć "kamienna" faktura.
Wstępnie posągi miały być kamienne, ale stwierdziłem że figury z brązu będą bardziej klimatyczne i nie będą się tak zlewały.
Mech(nie, nie ten olbrzymi robot z lasu xD) dodałem na końcu żeby w razie umieszczenia kolumn na terenie zielonym nie było zbyt dużego kontrastu. Adowarda ustawiłem żeby ukazać przybliżoną skalę tych kolumn.
Z innymi makietami też nie wyglądają wcale źle, tu dla przykładu stanowią niezły przedsionek do od wieków zapomnianej fontanny.
Wyglądają bardzo fajnie i realistycznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, w sumie spodziewałem się gorszego efektu, ale suchy pędzel zrobił swoje. :-)
OdpowiedzUsuń