Kolejna po Gorgonach myślę udana konwersja, wykopałem na "pchlim targu" tego lwa i stwierdziłem że ma potencjał, postura i wygląd były jak znalazł.
Figurka była z dosyć słabego jakby łuszczącego się plastiku, musiałem oczyścić nożykiem modelarskim nieprawidłowości, skrzydła miałem z jakiegoś starego smoka - zabawki, którego dorwałem w chińskim centrum handlowym za grosze.
Jak na konwersję z części zabawek to wyszło dosyć profesjonalnie, po pozbyciu się nieprawidłowości ukazała się masa małych szczegółów, np mięśnie czy grzywa
Jako żądło użyłem kości z zabawki jakiegoś szkieletu dinozaura, zawczasu poprzycinałem parę takich i pomalowałem żeby były "na gotowe"
Nie wiedziałem jak się wykałaczki wpasują przy używaniu kleju na gorąco, ale akurat są niesamowicie stabilne, ryzyko się opłaciło. :-)
Na końcówkę żądła nałożyłem jasnozieloną farbkę, jako że Mantikory mają silną truciznę.
Mantikora wyszła równie duża jak wcześniejsze Gorgorny można użyć jej jako wędrującego potwora w przygodach, albo jako strażnika jakichś dawno zapominanych ruin lub jako potężne wsparcie swoje warbandu. :-)
Poniżej tutorial na Youtube jakby ktoś sam chciał taką zrobić, zapraszam. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz