piątek, 29 grudnia 2017

Zerodowane skały

Przypadkiem robiąc porządki na strychu znalazłem parę papierowych opakowań po elektronice, akurat spodobały mi się kształty i faktura, więc postanowiłem zakasać rękawy i coś z tego zrobić ciekawego...

Zasadzka!
Pierwsze co zrobiłem to było przyklejenie na klej na gorąco tych powycinanych papierowych wyprasek do kartonowych podstaw.
Część labiryntu?
Następnie na Wikol nałożyłem posypkę z grubszego piasku modelarskiego, poczekałem aż podkład akrylowy wyschnie i wziąłem się za malowanie :-)
Miejsce mrocznej schadzki
Piach dookoła pomalowałem trzema odcieniami szarego, po czym rozjaśniłem białą akrylową farbką za pomocą techniki "suchego pędzla"
Duel w tle ruin
Na koniec pomalowałem wystające skały za pomocą mocno ciemnej mieszanki żółci i czerni, by potem idąc ku górze nakładać coraz jaśniejsze odcienie, nie nakładałem za to techniką suchego pędzla bo stwierdziłem że zbyt dużo te skały by straciły. Natomiast dla kontrastu nałożyłem płukankę z czerni w zagłębienia "skał".
Niebezpieczeństwo czycha
Skały gotowe, może być to część zapomnianej cywilizacji, twór skalny naturalnego pochodzenia, lub środowisko z podziemi, Podmroku lub nawet innego planu egzystencji... Przy okazji też dobra ochrona przed strzelcami :P


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz