niedziela, 24 września 2017

Otchłanne skały

Z informacji typowo blogowych, jak część z Was pewnie zauważyła odrobinę zmieniłem wygląd mojego serwisu, nazwa też poszła w odstawkę bo była naaaapraaaawdę długa, nawet dla mnie było to trochę męczące. Co jeszcze, w końcu mam chwilę na wrzucenie aktualizacji, dodałem znaki wodne do moich zdjęć zamiast tamtych starych ramek, szczerze nawet mi już przeszkadzały, zwiększyłem też rozdzielczość publikowanych zdjęć, a tak żeby można było nacieszyć oko lepszą jakością detali, jak to mówią zombi tkwi w szczegółach, a banshee brzmi w trzcinie, czy jakoś tak. ;-)

Miłego czytania tego poprawionego bloga.^^

To ja może zacznę od zdjęcia WIP(Work In Progress), a czemu by nie?

WIP

Od razu wyprzedzę pytanie, te skały nie były planowane. Po prostu wycinałem sobie ze styropianu wzgórza i jakoś tak mi się tych odpadków żal zrobiło, to żem sobie pomyślał, a czemu by nie użyć tego co zostało skoro wyglądało zacnie?

Pierwsze ujęcie|
Tak więc pozostało nałożenie ich na kartonową podstawę i przyklejenie klejem na gorąco.

Drugie


Następnie w ruch poszedł Wikol i posypka, akurat warto było, bo sprawiły dzięki temu dużo bardziej naturalne wrażenie niż jakby było bez niej. Oczywiście po odpowiednim wycieniowaniu. :-)

Trylogia Michońska

Malowanie tego cudu było sporym wyzwaniem, wpierw przeciągnąłem ciemnoczerwonym po środku każdej ściany skalnej, następnie rozjaśniłem ciemno i jasnoszarym. Dało efekt.

Papier, skały, nożyce
Jak widać można te skały równie dobrze użyć jako ściany jakiejś jaskini otchłannej, albo nawet efektu czaru żywiołu ziemi. Można też wykorzystać jako.. arenę do walki, jak widać na załączonym obrazku, spisuje się zacnie. :-)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz