poniedziałek, 5 czerwca 2017

Zakażony cielak

Pewnego razu poszedłem sobie właśnie do sklepu z tanią odzieżą i tak sobie grzebie i... natrafiłem na uszkodzoną zabawkę - cielaka. Długo nie musiałem czekać żeby wpadł mi do głowy dosyć makabryczny, ale i kreatywny pomysł. :D
1
Wnętrzności wykonałem z kawałka zabawki marsjańskiego kota, która miała właśnie takie jakby mackowate nóżki.

2
Podstawka powstała z kawałka tektury, którego wzmocniłem klejem na gorąco, następnie nałożyłem wikol i posypałem posypką po tym jak przykleiłem sztuczną trawę.

3
Wnętrzności pomalowałem dwoma rodzajami czerwieni, kiedy wyschła nałożyłem lakier z połyskiem dla bardziej "mięsnego" efektu. Na truchło nałożyłem płukankę z ciemnozielonego, żeby dodać efekt zgnicia. :-)

4
Kiedy Mesylton zostało zakażone dziwną plagą, pierwszymi ofiarami były zwierzęta, które po śmierci potrafiły eksplodować rozsiewając dalej zarazę. Takie truchło można użyć jako marker na planszy, jako "skażony" teren obniżający statystyki każdej jednostki dookoła albo jako ofiara ataku dzikiego drapieżnika, możliwości jest wiele. :-)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz