piątek, 16 lutego 2018

Konwersje potworów

No i czas na następne konwersje, a tak żeby utrzymać nowe trendy :-)

Konwersje wykonałem wg. tego samego tutorialu jak Goliathy, których wrzuciłem tutorial na Youtube

Jak zwykle historia zaczęła się od wizyty w miejscu gdzie mam dostęp do używanych i starych zabawek.
Pierwszy rzut okiem
Pierwszym modelem, który poszedł "na paletę" okazał się być kamienny golem, powstał on z zabawki zakładam z  filmu"Toy Story". Przy okazji  postanowiłem trochę zażartować i pokombinować z nazwą golema imię jego znane jest przez wiernych czytelników Stephena Kinga*.

Mózg jest wybitnie mózgowaty
Drugim moelem był taki jakby żyjący mózg, niczym żywcem wyjęty z powieści H.P. Lovecrafta, akurat miał jeszcze dwa ślepia, które usunąłem żeby nadać więcej realizmu, a mniej wyglądu kreskówki.


Kość trzeba było dorobić razem z dłonią
Następnymi były jakby golemy z żelaza, po przemalowaniu, wyszły mi tak jakby golemy ostrzegawcze, malowanie od pomarańczu do czerwieni nie jest przypadkowe, jakoś mi tak pasowały takie światła zmieniające się z pomarańczowego aż na czerwony.
z tyłu golem wygląda bardzo kamiennie
Ostatnią konwersją był jakby goblin z tej samej serii zabawek co i ten mózg. Figurka nie posiadała prawej ręki, więc dorzeźbiłem mu ręke, dłoń i dorobiłem tą kość, przez co wygląda niczym jakiś demoniczny kapłan.

Dzięki temu zyskałem pięć interesujących figurek, jednego strażnika - golema, dwóch golemów ostrzegawczych, jednego goblińskiego czarnoksiężnika i mózg nie z tego świata. :-)

*Imię golema w runicznym piśmie brzmi....
"Petunia", tak nazywała się ciężarówka, której użyto do zabicia tytułowego przeklętego samochodu Christine, z książki S. Kinga. :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz