No i czas na następne konwersje, a tak żeby utrzymać nowe trendy :-)
Konwersje wykonałem wg. tego samego tutorialu jak Goliathy, których wrzuciłem tutorial na Youtube
Jak zwykle historia zaczęła się od wizyty w miejscu gdzie mam dostęp do używanych i starych zabawek.
Pierwszym modelem, który poszedł "na paletę" okazał się być kamienny golem, powstał on z zabawki zakładam z filmu"Toy Story". Przy okazji postanowiłem trochę zażartować i pokombinować z nazwą golema imię jego znane jest przez wiernych czytelników Stephena Kinga*.
Drugim moelem był taki jakby żyjący mózg, niczym żywcem wyjęty z powieści H.P. Lovecrafta, akurat miał jeszcze dwa ślepia, które usunąłem żeby nadać więcej realizmu, a mniej wyglądu kreskówki.
Następnymi były jakby golemy z żelaza, po przemalowaniu, wyszły mi tak jakby golemy ostrzegawcze, malowanie od pomarańczu do czerwieni nie jest przypadkowe, jakoś mi tak pasowały takie światła zmieniające się z pomarańczowego aż na czerwony.
Ostatnią konwersją był jakby goblin z tej samej serii zabawek co i ten mózg. Figurka nie posiadała prawej ręki, więc dorzeźbiłem mu ręke, dłoń i dorobiłem tą kość, przez co wygląda niczym jakiś demoniczny kapłan.
Dzięki temu zyskałem pięć interesujących figurek, jednego strażnika - golema, dwóch golemów ostrzegawczych, jednego goblińskiego czarnoksiężnika i mózg nie z tego świata. :-)
*Imię golema w runicznym piśmie brzmi....
"Petunia", tak nazywała się ciężarówka, której użyto do zabicia tytułowego przeklętego samochodu Christine, z książki S. Kinga. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz