Oto na bloga trafia pierwsza konwersja figurek z "Dreamblade", nikt nie powiedział że figurki z innych systemów nie nadają się do D&D... :-)
Figurkę skonwertowałem z figurki o jakże trafnej nazwie "Skinless", jak odkrywczo nieprawdaż? xD
Malowania dokonałem wzorując się na wzorze anatomicznym człowieka, nie wiem jak mi wyszło, oceńcie sami. :-)
Podstawkę wyciąłem z dykty, świeć Panie nad jej drewnem. Mam nadzieję że się nie wypaczy po czasie, pomalowałem na czarno i nałożyłem kamienie, piasek modelarski oraz posypki, nadal uważam że ta posypka do bookscrapingu zdaje egzamin celująco!
Kilka słów na temat Quth-Maren-ów:
Po pierwsze jest to nieumarły, tyle że mimo iż nie ma skóry w przeciwieństwie do zombi - nie rozkłada się. Poza tym leczą się bardzo szybko z zadawanych ran.
Klerycy bogini Kiaransalee łapią nieszczęśników, obdzierają ze skóry i tworzą te przerażające monstra.
Jego krew jest praktycznie kwasem, jeżeli ktoś chce z nim walczyć musi się liczyć że ten przeciwnik może nią nawet pluć.
Ci nieumarli mają zdolność rozkazywania innym mniej inteligentnym nieumarłym, niczym mroczny kapłan.
Jeżeli jakakolwiek postać zbliży się do niego na odległość 9,1 metra i napotka jego złowrogie spojrzenie kuli się ze strachu.
Takiego lidera żaden nieumarły się nie powstydzi! |
Czemu dałem podstawkę większą niż zwykła baza? Pierwszy powód - figurka jest spora, drugi... któż by nie chciał mieć do pokonania takie bossa..? :3
Zdjęcia: Soldiana