Dobra to będzie spora odmiana, odrobina odpoczynku od typowego fantasy, sięgnijmy w Podmrok i te dziwne okolice, gdzie pojawiły się dzieła rąk obcych przybyszów z odległej planety Yuggoth...
Nosiłem się już od dawna ze zrobieniem takich elementów terenu, ale jakoś nie miałem czasu zakupić masę modelarską termoutwardzalną(modelinę), w końcu upolowałem.
Macki wygotowałem i przykleiłem do postaci pewnego drania ze "Star Wars"
Oczywiście musiałem wzmocnić figurę klejem na gorąco żeby nie widać było załamań, dziur i tym podobnego bubla.
Następnie przykleiłem macki do figury klejem na gorąco, potem wzmocniłem je Wikolem, około trzy warstwy poszły na to.
W przypadku figurek Kopciuszka, ta idealnie nadawała się do zrobienia macek, które by wydostawały się z pod jej sukni.
Oczywiście sporym wyzwaniem było pomalowanie ich tak jakby wyglądały na ożywające.
Każdą z widocznych przy tej figurze czaszek wyrzeźbiłem osobno, po to żeby był dobry efekt i w miarę realistyczny, podstawy do wszystkich figur powstały z przyciętego styropianu, a pod niego podkleiłem cienki karton.
Płukanki z zielonego i brązu dały piorunujące efekty, w największe zagłębienia poszły płukanki z czerni.
Żeby było odpowiednio stylowo, każda z figur "płacze" czarnymi łzami, czarna farbka akrylowa i lakier z połyskiem zrobiły swoje.
Krew na monumencie z czaszkami została nałożona tą samą techniką, z tym że użyłem dwóch odcieni czerwieni i lakieru.
Tak oto gotowe posągi z Yuggoth mogą posłużyć jako bardzo ciężki klimatycznie element terenu, jako cel ataku sił dobra, lub po prostu do sesji RPG jako dodanie pewnego klimatu horroru, równie dobrze można użyć ich jako miejsce błogosławieństw dla oddziałów o złym charakterze. Możliwości jest mrowie, tylko czy wystarczy odwagi by je wypróbować..? hee hee hee :-)
Wyszło fantastycznie! Wielkie brawa za własne rzeźby!
OdpowiedzUsuń