wtorek, 16 kwietnia 2024

Kot plagi

 Ten kotek też jest prostą konwersją z gry "Dreamblade" - w ogóle zabawna sprawa, zostawiłem go na noc przypadkiem w acetonie i kiedy go wyjąłem był nadęty jak bąbel. :D

Całe szczęście wysuszył się i zmniejszył do prawidłowego rozmiaru (uuf!).

Figurka aż się prosiła o jakiś body horror, nieumarły/zakażony piekielny kot z prawie humanoidalną głową i zębami jak Baraka z Mortal Kombat? 

Czemu nie.

Pomalowałem go na najbardziej mięsiste kolory na jakie umiałem, podstawkę ozdobiłem żółtymi cystami zrobionymi z kleju na gorąco i połówek kulek styropianowych (przy okazji przetestowałem malowanie ropnych bąbli).

Dentysty to on nigdy nie widział... chyba że w TV. xD


Z tej strony wcale nie lepiej..


 

Dalej nie będzie lepiej, więc może daruję opis...

 

Nie no, żartowałem - za bardzo śmierdzi.


Postawić takiego kota na stole bitewnym i nikt nie przejdzie. Czy dlatego że taki groźny..? Niee, dlatego że tak od niego wali. :D


Kto pamięta ten kawałek?:




 Zdjęcia Soldiana

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz