środa, 28 lutego 2018

Wrota Czaszki

Długo myślałem nad tym pomysłem, na całe szczęście znalazłem odpowiedni "materiał" w kiosku, okazało się że wydano czasopismo z... plastikową czaszką :-)



Tak mi się spodobała koncepcja braku czerepu, że postanowiłem zrobić aż trzy różne "wykończenia"

Wrota nacji Borderlands z orkami
Pierwszy jest bardzo prymitywny, są to po prostu formacje skalne

Ork i Kobold w jednym stali domku
Wykonałem je tak jak i ściany przejścia z pianki montażowej wzmocnionej Wikolem.

Jeden na górze, a drugi na dole, a sorry kobolda trafił szlag :P
W sam raz pasuje klimatem do prymitywnych orków, czy koboldów

Zombi i szkielet w jednym stali domku
Drugi top powstał z posklejanych kostek zabawkowych za pomocą kleju na gorąco

Ale jak zwykle poszło o kobietę
Przejście z czaszką strzeżone przez nieumarłych ma dużo sensu.

Tak więc kości zostały rzucone...
Jeżeli Aragorn z LOTR-a musiał wyruszyć przez takie przejście to trzeba chłopu współczuć

Jakiś krasnolud żył se w fortecy...
Jako siedlisko dla bardziej ludzkich lub krasnoludzkich siedzib też się nadaje, tu poszedł karton i pianka artystyczna, na klej na gorąco i Wikol. Zdobienia wyciąłem końcówką igłową z hot wire'a. Zdało egzamin :P

...tak że nie zauważył jak Knightpool go wykiwał, a co!
Może być świetna siedziba na przykład dla złodziejaszków, lub bandytów pobierających okup za przejście.

Wikingowie pili z czaszek wrogów, w tej są same kostki do gry
Oczywiście czacha w środku pusta, to szkoda było nie wykorzystać przestrzeni, wyłożyłem wnętrze ręcznikiem papierowym oraz zlałem fest Wikolem, jak zaschło wszystko, zyskałem świetny pojemnik na kostki do gry, poza tym że mam świetne teren bitewny w trzech odsłonach :-)

Tutorial:



sobota, 24 lutego 2018

Smocze kości

Poprawiona wersja makiet powstałych w granicach początku 2017 roku, ale ze względu na to że były to tereny bitewne dosyć drobne i niedopracowane jakoś na bloga nie miałem przyjemności wrzucić, no czas najwyższy się ogarnąć :P


Póki co poprawiłem wygląd podstawek, oraz dzięki pomocy kolegi ze strony DwarfCrypt (pozdrawiam serdecznie) dodałem parę mniejszych kości do podstaw modeli co dało bardzo ciekawy efekt.

Ścianki z kości wśród nieumarłych

Kosteczki zdobyłem z jakiejś dawno zapomnianej zabawki tyranozaura, pobawiłem się cążkami modelarskimi i odpowiednio je poprzycinałem
Smocze jajo
Smocze jajo na obrazku to całkowity freestyle, zdobyłem jajko z kratki do jajek, wtłoczyłem to w wikol i po pomalowaniu nałożyłem lakier z połyskiem, kryształy to są takie ozdobne plastikowe kryształy, które zdobyłem w sklepie typu "Wszystko tanio, nawet Tanio, ale jeszcze Najtaniej" xD

Atak koboldów
Czacha była w "pakiecie" razem z żebrami, ale wyglądała zbyt dinozaurowato, to dodałem na klej na gorąco parę ciekawszych szczegółów i... rogi :P

Żebra jako ściany
Podstawki pomalowałem szarą farbką i rozjaśniłem białą akrylówką, dziury w kartonie zasłoniłem klejem na gorąco.

Koboldy chronią kości smoka
Kości smoka gotowe do gry, mogą służyć jako osłona, albo część terenu wzbudzająca lęk wśród jednostek, które do niego podejdą. Czaszka natomiast może posłużyć np. jako gniazdo złowieszczych szczurów, albo gigantycznych os. Do Role-Playa papierowego w sam raz na jakieś zapomniane pobojowisko, na którym ginęły smoki, jako punkt orientacyjny, albo miejsce smoczego kultu. Jak widać jest dostępnych mnóstwo ciekawych możliwości. :-)




niedziela, 18 lutego 2018

Ogromne macki

Akurat te macki nie pochodzą z jakiegoś ośmiornicopodobnego stworzenia, w tym przypadku były one... spotami uszkodzonej zabawki jakiegoś kosmicznego stwora.


Paladyn otoczony przez macki
Korzystając z nożyczek uciąłem je na trzy oddzielne części, a ponieważ materiał był dosyć gumowaty nie było to zbyt trudne

Łupieżca umysłu nie miał szczęścia
Tak samo jak w wypadku konwersji Goliathów umieściłem je na masie modelarskiej, którą wtłoczyłem w wieczka od lekarstw. Wieczka oczywiście zostały wcześniej zmatowione papierem wodnym żeby po prostu farbka nie schodziła.

Ale serio miał pecha
Szczeliny wypełniłem Wikolem pomieszanym z czarną farbką akrylową, co dało oczekiwany efekt.

Ściana z macek
Całość pokryłem podkładem akrylowym, po czym je pomalowałem na kolor najbardziej zbliżony do realnych barw takich właśnie odnóży.

Uda mu się albo i nie
Macki gotowe, dobre jako nieprzewidywalna pułapka, element terenu, który może być niebezpieczny, albo jakiś wędrujący stwór atakujący intruzów. :-)

sobota, 17 lutego 2018

Posypka modelarska

W końcu udało mi się dopracować do moich modeli coś, czego im bardzo, bardzo brakowało. Szkoda że tak późno, ale nie miałem pomysłu jak to zrobić właściwie, chodzi o... posypkę modelarską.

Zrobiłem przy okazji krótki tutorial, jak ją tworzyć znajduje się w linku na końcu wpisu. :-)

Oczywiście posypka wykonana twardymi Polskimi domowymi sposobami, czyli przesiane, barwione trociny! :D
Oczywiście przyklejone twardo na klej Wikol i powiem że efekty robią wrażenie :-)

Czaszka giganta
Pierwszą "ofiarą" padła czaszka giganta, różnica jest ogromna.

Ofiara gorgony
Następna do poprawy poszła ofiara gorgorny.

Ręka giganta
Ręki giganta też to nie ominęło, teraz wygląda jeszcze bardziej realistycznie.^^

Zapomniany kurhan
Zapomniany kurhan również zyskał na realizmowi, zwłaszcza iż szczyt został pokryty mieszaną posypką, dało to efekt wysuszonej trawy i bardzo potrzebny kontrast.

Strażnica barbarzyńców front
Strażnica barbarzyńców tym bardziej zyskała na wyglądzie, bo w końcu rozjaśniła się dookoła. :-)

Strażnica barbarzyńców tył
W miejscu wejścia wygląda jeszcze lepiej.

Ruiny Boromira 1
Ostatnią makietą jest model zrobionego przeze mnie lata temu (2007) modelu ruin, które były tłem zabicia Boromira z "Władcy Pierścieni".
Ruiny Boromira 2
Ta makietka była ostatnią, która na tą chwilę "ulepszyłem" mam ich jeszcze kilka do poprawienia, ale w miarę jak będę więcej używać posypki do nowych makiet w miarę możliwości będę poprawiał stare. :-)

A tu właśnie obiecany tutorial poniżej. :-)




piątek, 16 lutego 2018

Konwersje potworów

No i czas na następne konwersje, a tak żeby utrzymać nowe trendy :-)

Konwersje wykonałem wg. tego samego tutorialu jak Goliathy, których wrzuciłem tutorial na Youtube

Jak zwykle historia zaczęła się od wizyty w miejscu gdzie mam dostęp do używanych i starych zabawek.
Pierwszy rzut okiem
Pierwszym modelem, który poszedł "na paletę" okazał się być kamienny golem, powstał on z zabawki zakładam z  filmu"Toy Story". Przy okazji  postanowiłem trochę zażartować i pokombinować z nazwą golema imię jego znane jest przez wiernych czytelników Stephena Kinga*.

Mózg jest wybitnie mózgowaty
Drugim moelem był taki jakby żyjący mózg, niczym żywcem wyjęty z powieści H.P. Lovecrafta, akurat miał jeszcze dwa ślepia, które usunąłem żeby nadać więcej realizmu, a mniej wyglądu kreskówki.


Kość trzeba było dorobić razem z dłonią
Następnymi były jakby golemy z żelaza, po przemalowaniu, wyszły mi tak jakby golemy ostrzegawcze, malowanie od pomarańczu do czerwieni nie jest przypadkowe, jakoś mi tak pasowały takie światła zmieniające się z pomarańczowego aż na czerwony.
z tyłu golem wygląda bardzo kamiennie
Ostatnią konwersją był jakby goblin z tej samej serii zabawek co i ten mózg. Figurka nie posiadała prawej ręki, więc dorzeźbiłem mu ręke, dłoń i dorobiłem tą kość, przez co wygląda niczym jakiś demoniczny kapłan.

Dzięki temu zyskałem pięć interesujących figurek, jednego strażnika - golema, dwóch golemów ostrzegawczych, jednego goblińskiego czarnoksiężnika i mózg nie z tego świata. :-)

*Imię golema w runicznym piśmie brzmi....
"Petunia", tak nazywała się ciężarówka, której użyto do zabicia tytułowego przeklętego samochodu Christine, z książki S. Kinga. :-)

poniedziałek, 12 lutego 2018

Zdobiony kurhan

To druga makieta po spiralnym wzgórzu, która posłużyła mi jako pole testowe do posypki modelarskiej

Dorwałem w łapy starą zabawkę, która wyglądała jak jakaś foremka do "babki z piasku"

Widmo się już czai za kurhanem
Zrobiłem podstawę z kartonu, tak samo podstawę pod zwieńczenie kurhanu na którą przykleiłem na klej na gorąco tą foremkę i tą ozdobę.

Paladyni są czujni
Pokryłem ją warstwą Wikolu na co nałożyłem ręczniki papierowy żeby wzmocnić całość.

Widma lubią się ukrywać w takich miejscach
Całość pomalowałem na kolor brązowy, natomiast zwieńczenie ciemnoszarym, jasnoszarym i białym.

Na koniec posmarowałem całość klejem Wikol i nałożyłem na to dwa rodzaje posypek modelarskich, w ramach testu jak się sprawują. :-)

Różni nieumarli żyją w grobowcach...
Kurhan gotowy do gry, najbardziej widzę to miejsce na polu bitewnym jako swoisty generator potworów, jak ktoś podejdzie z kurhanu wydostają się nieumarli atakujący jednostki zakłócające ich spokój.

piątek, 9 lutego 2018

Naxir The Reviver

Skoro już jesteśmy w tym roku przy konwersjach, to pociągnijmy dalej temat:

Historia zaczęła się od pewnego sklepu internetowego gdzie zamówiłem figurki firmy "Plastoy", niby nic w tym oryginalnego nie było, dopóki przesyłka nie doszła...

Okazało się bowiem że mój nieumarły jeździec nie ma... rumaka. Nie znalazł się nigdzie i nie było na stanie. Noż jak tak może być? Jeździec bez konia..? To zamiast się łamać zakasałem rękawy i zrobiłem własnego :P


Na swoim rumaku

Trzonem figurki Abamira (Pozdrowienia dla mojego drogiego przyjaciela Macieja "Rena" dzięki któremu rumak ten zyskał imię, a także nasz przeokrutny nieumarły jeździec :-) Demokracja! Przegłosowano jednogłośnie xD ) jak i podstawą do rumaka stał się niekompletny kościany smok.

Na tle krypty

Stopy wziąłem od podobnego uszkodzonego smoczyska, przyciąłem w odpowiednich miejscach i przy pomocy drutu i kleju na gorąco przytwierdziłem do korpusu.
Mięsny kawałek

Kości ud i pazury oraz ramiona powstały z zabawkowych szkieletów, zbroja z pasa jakiejś dawno zapomnianej zabawki.
Ognisty miecz

Łańcuch którego trzyma Naxir to zwykły łańcuszek od starego wisiorka. Mięsko na kościach czyli klej na gorąco pokryłem lakierem z połyskiem, dzięki czemu nabrało "rzeźniczego realizmu"^^
Paszcza Abamira

Podstawka  z kartonu wzmocnionego Wikolem i Narix rusza do boju!
Naxir i jego armia

Tyle że czym byłby władca bez swojej wiernej armii? Szkielety umieściłem na podstawkach tak samo jak Goliathów parę wpisów wcześniej, czyli na wieczko od lekarstwa poszła masa modelarska i ogniwa łańcuszka.
Czterech generałów

Oczywiście luki w podstawkach wypełniłem Wikolem z czarną farbką akrylową żeby uzupełnić braki i wygładzić brzegi.
Generałowie i czanoksiężnik

Całość pomalowałem paroma warstwami brązu i żółci za pomocą techniki "suchego pędzla" akurat przy figurkach nieumarłych bardzo się dobrze sprawdza.
Oni patrzą...

Żeby się wyróżniały na polu bitewnym, każdy ze szkieletów otrzymał inny kolor zbroi. Płukanki z ciemnego brązu zrobiły swoje.
Paladyni się nie lękają... ponoć

Tak powstały siły Narixa The Revivera! Niech nikt nie myśli że katakumby, czy krypty lub opuszczone cmentarze są bezpieczne, nigdy nie wiadomo czy nie przyczaił się tam okrutny Naxir jeździec umarłych...

poniedziałek, 5 lutego 2018

Ogromna tarantula

Kolejna konwersja pająka, póki co to już ostatnia na moim warsztacie, skończyły mi się surowce(stare zabawki pająków xD)


Akurat za pająka posłużyła mi plastikowa zabawka szemranej jakości.. xD

Musiałem trochę posiedzieć nad tym jak zrobić żeby nie była taka spłaszczona jak w oryginale, ale całkiem ładnie wyszło.

Tak to zielone to jad... :3

Podstawkę wykonałem z kartonu, porobiłem dziury pod odnóża tego przyjemniaczka.

Łupieżca Umysłów ma trochę przekichane

Następnie zalałem klejem na gorąco żeby wyglądał jakoś, bo był płaski jak pająk zgnieciony przez kota Garfielda gazetą. xD
Ta sieć... brr...

Dwa odnóża zostawiłem w oryginalnym układzie, przez co wygląda jakby po coś/kogoś sobie sięgał, a tak żeby go posmyrać odnóżką :3
Warto było zostawić jej też trochę przy odnóżach

Po nałożeniu Wikolu na podstawkę i wzmocnieniu jej nałożyłem podkład akrylowy na całą figurkę

Dawaj paszczę pod toporek!

Malowanie dzięki pomocy ze strony "Warsztat Modelarza" wyszło zaiste pozytywne, akurat malowanie blendingiem na mokro przynosi fajne skutki jak chce się uzyskać efekt "sierści" pajęczej :3
Szczęśliwa pajęcza rodzina... hrr hrr hrr...
Cała rodzina pająków gotowa do akcji, jak widać ten prezentuje się baaardzo okazale, jako taki najbardziej spasiony bydlak, strzeżcie się Poszukiwacze Przygód i uważajcie na ciemne jaskinie, kto wie jaka groza w nich czyha... hee hee hee...