czwartek, 8 października 2020

Powrót z zaświatów

Od czego powinienem zacząć ten wpis? Myślę że od słowa:

 

Przepraszam.

 

Tak, dokładnie przepraszam wszystkich czytelników mojego bloga, znajomych i kolegów po hobbistycznym fachu za brak aktualizacji czegokolwiek czy nawet kontaktu.



Od roku nie tworzyłem żadnych figurek, nic nie malowałem nie dotykałem nawet narzędzi modelarskich. Co najśmieszniejsze nie wynikało to z braku czasu czy chorób po prostu po tym zapaleniu płuc, które przeszedłem równy rok temu coś we mnie zgasło. 

 

Zniknąłem z mojej strony, tak samo jak z portali społecznościowych. Czy tęskniłem czasami do mojego zamrożonego hobby? No.. tak. 

Nie wiedziałem czemu kupowałem farbki, nawet dostałem w prezencie od małżonki aparat fotograficzny, a i tak nie mogłem się zebrać w sobie żeby wrócić do hobby. Pewnie bym nie wrócił gdyby nie dobre słowa mojego przyjaciela Mateusza, serdecznie dziękuję i pozdrawiam, który około miesiąca temu podniósł mnie na duchu i nadal wspiera. Nic nie wskazuje żebym odwrócił się już od mojego hobby. Nie wiem czy każdy twórca ma takie chwile braku chęci do tego co tworzy czy tylko ja mam tak? Ostatni raz również miałem około roczną przerwę od tworzenia, akurat wtedy dzięki Mistrzowi Gry Markusowi znów zacząłem wracać do mojego wesołego tworzenia, też pozdrawiam. :-)

 

Żeby nie być gołosłownym przyznam się że mam wykonane parę modeli już w zanadrzu, więc wpisów przez najbliższy czas nie powinno zabraknąć. 

Załączam do tego wyznania obrazek wyrzeźbionej przeze mnie figurki nad którą pracuję w tej chwili jest to sławny Goblin Slayer(kto zna postać - szacunek), którą to mam zamiar wykorzystać do gry planszowej o tej samej nazwie z tym że zastąpię tam krasnoluda tym poniżej jegomościem:

 

 

 Wyrzeźbiony, ale jeszcze nie pomalowany do końca.. :-)


Ok, widzę że chyba też straciłem konto na Deviantart, no cóż trzeba będzie zrobić nowe. Za nieobecność jak widać się płaci...

Bywajcie zdrowi!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz