Przedostatnia konkursowa figurka, tym razem nieumarły posłaniec Kapłana Faraona Methratona.
Tym
razem poszedłem srogo w podstawkę, zrobiłem odlew przy użyciu żywicy
epoksydowej z... foremki do tortów o egipskich wzorach. :D Po czym jak
zastygło potrzaskałem i ułożyłem na podstawce przyklejając do niej ten
odlew za pomocą kleju cyjanoakrylowego. Przerwy wypełniłem grubszym
piaskiem modelarskim, po czym ten posąg pomalowałem ciemnoszarym i
rozjaśniłem jasnoszarym. Powstał fajny kontrast z raczej monotematyczna
kolorystyką tego zwiadowcy/łucznika/posłańca.
 |
Kołczan pomalowany na ciemny zieleń jak w przypadku Callisty. |
 |
Podstawka pomimo ubogich kolorów dała radę. :-) |
|
 |
Malowanie wysuszonych w piaskach pustyni kości jest trudniejsze niż się wydaje |
 |
Płukanka z czarnego dała efekt głębi tym zmurszałym gnatom. |
 |
Technika suchego pędzla sprawdza się i na Saharze. Tyle jeżeli chodzi o moje czerstwe poczucie humoru. xD |
|
Następny wpis: Methraton: Najwyższy kapłan Faraona :D
Swoją drogą przypomniałem sobie że nie wrzuciłem jeszcze wszystkich figurek do planszowego "Left4Dead" Mea Culpa. ://
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz