sobota, 6 lipca 2019

Callista

Minął miesiąc od kiedy publikowałem ostatni wpis, był to okres bardzo dynamiczny.
Zgłosiłem się do konkursu na malowanie figurek na grupie na Facebooku.

Konkurs nazywał się "Przed wyruszeniem w drogę należy pomalować drużynę"

Malowanie tych konkursowych figurek spowodowało opóźnienie w publikacji wpisów na tym blogu.

Drugim czynnikiem była wymiana komputera, przez co nie miałem przez bardzo długi czas dostępu do zdjęć z mojego porzuconego dysku twardego.

Na szczęście mam swoje zdjęcia już "na swoim" tak jak i program do obróbki grafiki. :-)

Konkursu oczywiście nie wygrałem, z tym że nie czuję się pokrzywdzony bo to było nowe, fajne doświadczenie. :-)

Pierwsza zmiana to był zakup light boxa, przez co część zdjęć(jak nie wszystkie) będę się starał w nim robić.

Poza tym wyszło jak duże wsparcie otrzymałem od swoich przyjaciół, rodziny i znajomych na Facebooku, kiedy doszło do głosowania na nagrodę publiczności. Podziękowania były w 100% zasłużone. :-)

Jeszcze jedna rzecz doszła, od tego wpisu już każda figurka, którą pomaluję czy wyrzeźbię będzie miała swoją własną tematyczną podstawkę. Stwierdziłem że przełamię się i jednak poświęcę tą dodatkową godzinę - dwie na dopieszczenie podstawki figurkom. Czego do tej pory nie robiłem. Więc kolejny kamień milowy osiągnięty. :-)

Tak więc, pierwsza figurka, którą pomalowałem jest to Callista: Córka Piasków.

Nieumarła mistrzyni glewii i walki z konnicą.




Widok izometryczny pasuje fantastycznie :-)




Od razu mówię że tej figurki nie rzeźbiłem, kupiłem  sobie ją na aukcji na "Alledrogo", bardzo mi się podobała i nie mogłem się powstrzymać. :-)


Jej już żaden makijaż nie pomoże, lepiej nie będzie. xD


Do malowania użyłem ubogiej palety, ale tematycznej, chciałem żeby ta drużyna była jednolita.^^
 

Zawsze mnie będzie zastanawiać co jest napisane na tym papirusie na tarczy...
Płukanka z czarnego sprawdziła się całkiem nieźle co do uwidocznienia ważnych szczegółów. Dało radę! :D

Zielona mumijna szarfa mi pasowała do uwidocznienia kontrastu.
 Najtrudniejsze było uzyskanie cieniowania na złotym kolorze, płukanka z brązu była niezłym wyjściem.


Ostatni widok szarżującej konnicy. :P
 Do malowania najmniejszych detali "zdarłem" dwa pędzelki, było warto!


Zmurszała tarcza wyciągnięta z piasków pustyni stanowi znakomitą ochronę. :D


 W ciągu paru dni postaram się wrzucić jeszcze pozostałych konkursowych bohaterów, ciąg dalszy nastąpi! :D





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz